30 min. później
Tak jak Wojtek obiecał podwiózł mnie do Leny. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzył mi jej brat.
- Hej Andrzej, a ty nie na treningu? Jest Lena?
- Siemanko, jest. Wchodź. Właśnie wyjeżdżam.
-Dziękuję.
-Lenaaaaaa ! Masz gościa ! - krzyknął.
-Już idę!
Zeszła na dół.
- O cześć Sara. Chcesz coś do picia ?
- Hej, tak poproszę. Musimy pogadać.
-Dobra to chodź na górę.
- Dobra dziewczyny ja wychodzę. Nie spalcie kuchnii!!
- Ojj.. Dawno i nie prawda :D - Zaśmiałyśmy się.
- Żeby nie było, że nie mówiłem.
No dobra. Raz się zdarzyło... Od razu mówię . Obyło się bez ofiar !
Nie no chociaż... ta pizza to jednak może wolałaby zginąć w naszym organizmie a nie spalona w piekarniku ... Zapomniałyśmy o niej i dalej oglądałyśmy film. Dopiero Andrzej i Wojtek, który po mnie przyjechał zawołali nas do kuchni. Wchodząc poczułyśmy zapach spalenizny. Weszłyśmy do pomieszczenia i od razu zrobiłyśmy "facepalm' a". A te mendy się z nas śmiały... Do dziś nam to wypominają... Ale wracając do rozmowy ...
-Słuchaj dzwonił do mnie menadżer BVB i powiedział, że widział moje wyniki ze studiów i zaproponował praktyki jako psycholog.
-To wielka szansa! Zgódź się! Tam zapomnisz o przeszłości.
-Tak wiem, ale jest jeszcze jedna sprawa. Poszukują fotografa i myślałam, że będziesz chętna więc zaproponowałam Ciebie. Więc co Ty na to, żebyśmy z tego skorzystały i wyjechały z Polski do Dortmundu, a tam zaczęły nowe życie? Potrzebuję odpocząć od tego wszystkiego. A ty może znajdziesz sobie jakiś klub w pobliżu.
- 3 razy tak!
-Ok, nie spiesz się. Ja dziś jeszcze zadzwonię do nich i powiem, że się zgadzamy, a jutro dasz znać. Dobra, będę lecieć. Papa.
-Bye !
Dały sobie buziaka na pożegnanie i Sara wyszła. Spacerkiem spokojnie szła na Halę Energię. W międzyczasie zadzwoniła do pana Zorca.
- Dzień dobry. Tutaj Sara.
- Witam. Mam rozumieć, że dzwoni pani z pozytywną informacją.
- Tak. Mianowicie. Ja i Lena zdecydowałyśmy się. Przyjmujemy tą propozycję.
- Bardzo się cieszę. I dziękuję, że odpowiedziała nam pani w tak szybkim czasie. Kamień z serca.
- Miło. Mam pytanie, kiedy mamy przyjechać do Dortmundu?
- Hmmm... Przygotowania do sezonu zaczynają się 10 sierpnia. Najlepiej było by gdybyście przyjechały do tego czasu.
- Oczywiście.
- Nie będę zajmował już pani czasu. Do zobaczenia w Dortmundzie.
- Do widzenia.
Po około 20 min dotarłam na miejsce. Postanowiłam iść popatrzeć na trening mojego brata. Z wejściem nie było problemu, gdyż pan Zdzisio mnie znał. Przy okazji dowiedziałam się, kto z kim, gdzie i kiedy i o której w całym Bełchatowie. Nawet najlepszy portal plotkarski nie równa się z ochroniarzem Energii. Nie zdążyłam zamknąć drzwi a od razu zostałam mile przywitana przez siatkarzy Skry...
---------------------------------
Taki tam 2 rozdział :)) Troszkę krótki. Nadrobimy w następnym ;) Mamy nadzieję, że się podoba.
Co do dzisiejszego meczu oglądałam go tatą. Emocji było wiele. Szkoda mi Durm' a <3 Bo sytuacje miał świetną. Gratki dla Auby . ! Widok Kuby i Piszcza <3 Pzdr ;3 ~ Olii ;3
Weraa i Oliii ;3
sobota, 30 listopada 2013
piątek, 29 listopada 2013
Rozdział 1
Lipiec...
Jestem już po operacjach. Mimo rehabilitacji gra nadal spawia mi trudności. Spokojnie dokończyłam studia. Długo nie mogłam dojść do siebie i przyjąć do świadomości, że moja kariera z siatkówką może być zakończona, lecz Wojtek,Lena i Kamil pomogli mi, byli ze mną w tych trudnych chwilach.
KAMIL - właśnie... Niedawno wielka miłość, a teraz największa pomyłka. Wielokrotnie mnie zdradzał... Dowiedziałam się tego parę dni po kontuzji. Nie potrafię mu wybaczyć. Błagał o przebaczenie przepraszał. Nie istniał już w tym momencie dla mnie... Kolejny trudny czas. Ale pogodziłam się z tym i nie mam zamiaru na razie z nikim się związać.
Powoli godzę się z tym, że możliwe, iż nie powrócę do Reprezentacji, do klubu... Żyjmy chwilą! (przynajmniej próbujmy)
------
Wakacje... Pierwsze, w których nie muszę się obawiać,że po 2 miesiącach idę do szkoły!! -Ale nie , Sara ogarnij emocje... - Teraz żyję ze świadomością, że muszę iść do pracy... Bo przecież nie mogę cały czas mieszkać we wspólnym mieszkaniu z bratem. Twierdzi on, że mu to nie przeszkadza i będzie mu smutno. Ale ja chcę się usamodzielnić! W sumie to jak mi się nie spodoba to zawsze mogę wrócić.
OK. Wracając na Ziemię. Śpię sobie spokojnie, ale oczywiście mój bliźniak musiał mnie obudzić !
- SARAAAA !! - krzyknął.
- Czego? - warknęłam zaspana.
- Telefon do ciebie. Zostawiłaś go wczoraj w kuchni...
- Ahaaaa.... Kto to ?
- Nie wiem. Odbierasz czy ja mam to zrobić ?
- Dobra, ale idź stąd ! - wygoniłam go z pokoju.
Wojtuś posłusznie wyszedł, a ja zaczęłam rozmowę.
- Hallooo...
- Witam. Czy rozmawiam z panią Sarą Włodarczyk ? - zaczął ktoś po niemiecku, śmiesznie wypowiadając moje nazwisko.
- Tak, a kto mówi ?
- Przepraszam nie przedstawiłem się. Michael Zorc - menadżer Borussi Dortmund. Dzwonię w sprawie posady psychologa w naszym klubie. Pani wyniki były najlepsze. - moja reakcja - LOL .
- To bardzo miło. Mam pytanie - skąd ma pan moje wyniki w nauce?
- Szukaliśmy osób na wielu uczelniach. I na pani również.
- Dziękuję. Myślę, że przyjmę te propozycje, ale muszę się jeszcze zastanowić. - Tak Sara-Poliglotka perfekcyjnie zna niemiecki, angielski i włoski.
- Dziękuję. Ratuje nam pani życie. No to jeszcze fotograf...
- Przepraszam, ale moja przyjaciółka Lena skończyła na tej samej uczelni studia fotograficzne.
- Lena Wrona ? Jej wyniki również były świetne. Mogłybyście razem dać nam odpowiedź do końca tygodnia ?
- Oczywiście postaram się. Do widzenia.
- Mam nadzieję,że do zobaczenia.
-----
- Kto to?!- mój ciekawski braciszek wbiegł do pokoju.
- Wojtek.. Posłuchaj. Dostałam propozycję pracy w Dortmundzie. Lena również. Myślę, że przyjmę tą propozycję. Muszę odpocząć, a tu wszystko mi w tym przeszkadza. Te wspomnienia... - odpowiedziałam ledwo powstrzymując łzy.
- Sara, pamiętaj. Zawsze będe przy tobie i w każdej chwili możesz tutaj wrócić. Skoro ma ci to dobrze zrobić to pozostaje mi życzyć ci powodzenia. - odpowiedział ze łzami w oczach.
- Braciszku, kocham cię. Będę tęsknić! - wybuchłam płaczem.
- Ja ciebie też, Sara. Ja naprawdę będę za tobą tęsknić. - On też nie krył emocji.
Zawsze byliśmy kochającym rodzeństwem. Zawsze trzymaliśmy się razem. Byliśmy nie tylko rodzeństwem, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Bliźniacza więź dała górę. Siedzieliśmy tak rozmawiając jeszcze 20 minut.
- Wojtuś za pół godziny masz trening. Podwieź mnie do Leny. Musimy uzgodnić wyjazd.
-Okej zbieraj się siostra.
Jestem już po operacjach. Mimo rehabilitacji gra nadal spawia mi trudności. Spokojnie dokończyłam studia. Długo nie mogłam dojść do siebie i przyjąć do świadomości, że moja kariera z siatkówką może być zakończona, lecz Wojtek,Lena i Kamil pomogli mi, byli ze mną w tych trudnych chwilach.
KAMIL - właśnie... Niedawno wielka miłość, a teraz największa pomyłka. Wielokrotnie mnie zdradzał... Dowiedziałam się tego parę dni po kontuzji. Nie potrafię mu wybaczyć. Błagał o przebaczenie przepraszał. Nie istniał już w tym momencie dla mnie... Kolejny trudny czas. Ale pogodziłam się z tym i nie mam zamiaru na razie z nikim się związać.
Powoli godzę się z tym, że możliwe, iż nie powrócę do Reprezentacji, do klubu... Żyjmy chwilą! (przynajmniej próbujmy)
------
Wakacje... Pierwsze, w których nie muszę się obawiać,że po 2 miesiącach idę do szkoły!! -Ale nie , Sara ogarnij emocje... - Teraz żyję ze świadomością, że muszę iść do pracy... Bo przecież nie mogę cały czas mieszkać we wspólnym mieszkaniu z bratem. Twierdzi on, że mu to nie przeszkadza i będzie mu smutno. Ale ja chcę się usamodzielnić! W sumie to jak mi się nie spodoba to zawsze mogę wrócić.
OK. Wracając na Ziemię. Śpię sobie spokojnie, ale oczywiście mój bliźniak musiał mnie obudzić !
- SARAAAA !! - krzyknął.
- Czego? - warknęłam zaspana.
- Telefon do ciebie. Zostawiłaś go wczoraj w kuchni...
- Ahaaaa.... Kto to ?
- Nie wiem. Odbierasz czy ja mam to zrobić ?
- Dobra, ale idź stąd ! - wygoniłam go z pokoju.
Wojtuś posłusznie wyszedł, a ja zaczęłam rozmowę.
- Hallooo...
- Witam. Czy rozmawiam z panią Sarą Włodarczyk ? - zaczął ktoś po niemiecku, śmiesznie wypowiadając moje nazwisko.
- Tak, a kto mówi ?
- Przepraszam nie przedstawiłem się. Michael Zorc - menadżer Borussi Dortmund. Dzwonię w sprawie posady psychologa w naszym klubie. Pani wyniki były najlepsze. - moja reakcja - LOL .
- To bardzo miło. Mam pytanie - skąd ma pan moje wyniki w nauce?
- Szukaliśmy osób na wielu uczelniach. I na pani również.
- Dziękuję. Myślę, że przyjmę te propozycje, ale muszę się jeszcze zastanowić. - Tak Sara-Poliglotka perfekcyjnie zna niemiecki, angielski i włoski.
- Dziękuję. Ratuje nam pani życie. No to jeszcze fotograf...
- Przepraszam, ale moja przyjaciółka Lena skończyła na tej samej uczelni studia fotograficzne.
- Lena Wrona ? Jej wyniki również były świetne. Mogłybyście razem dać nam odpowiedź do końca tygodnia ?
- Oczywiście postaram się. Do widzenia.
- Mam nadzieję,że do zobaczenia.
-----
- Kto to?!- mój ciekawski braciszek wbiegł do pokoju.
- Wojtek.. Posłuchaj. Dostałam propozycję pracy w Dortmundzie. Lena również. Myślę, że przyjmę tą propozycję. Muszę odpocząć, a tu wszystko mi w tym przeszkadza. Te wspomnienia... - odpowiedziałam ledwo powstrzymując łzy.
- Sara, pamiętaj. Zawsze będe przy tobie i w każdej chwili możesz tutaj wrócić. Skoro ma ci to dobrze zrobić to pozostaje mi życzyć ci powodzenia. - odpowiedział ze łzami w oczach.
- Braciszku, kocham cię. Będę tęsknić! - wybuchłam płaczem.
- Ja ciebie też, Sara. Ja naprawdę będę za tobą tęsknić. - On też nie krył emocji.
Zawsze byliśmy kochającym rodzeństwem. Zawsze trzymaliśmy się razem. Byliśmy nie tylko rodzeństwem, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Bliźniacza więź dała górę. Siedzieliśmy tak rozmawiając jeszcze 20 minut.
- Wojtuś za pół godziny masz trening. Podwieź mnie do Leny. Musimy uzgodnić wyjazd.
-Okej zbieraj się siostra.
-----------
Ok. Taki tam pierwszy rozdział zapowiadający wszystko. No mam nadzieje że się podoba ;)
Oliii i Weraa ;3
Prolog
~Finał Mistrzostw Polski~25.05.2012 r.~
~Beef Master Budowlani Łódź vs. Impel Wrocław~
Stan 2:1 w setach, 23:20 dla nas. Na zagrywkę wchodzę ja. Podrzucam piłkę i uderzam... AAAASSS !! Ponownie serwuję. Przeciwniczki z trudem odbierają, ale gramy dalej. Moje perfekcyjne przyjęcie, wystawa Leny i mój atak. Zdobywam punkt. Wszyscy wpadają w euforię, lecz nie ja. Po wyskoku źle upadłam. Czuję niewyobrażalny ból w kostce.
Od razu stoją nade mną Lena - moja najlepsza przyjaciółka, trener i lekarz. Po chwili dobiega również Wojtek. Nie mogę wstać. Mój brat i lekarz znoszą mnie z boiska. Widzę przerażenie w oczach kibiców, zostaje pożegnana brawami. Jadę do szpitala...
Po godzinie słyszę diagnozę - poważne skręcenie kostki i stawu skokowego. Co z tego, że dostałam MVP meczu, po raz 4 zdobyłam mistrzostwo Polski skoro szanse powrotu na boisko są minimalne...
Co czuję?
BÓL
GNIEW
SMUTEK
PRZERAŻENIE
Co będzie dalej ?
------------
Więc taki tam prolog :)
Pozdrowionka ;3
Oliii i Weraa <3
Co czuję?
BÓL
BÓL
GNIEW
SMUTEK
PRZERAŻENIE
Co będzie dalej ?
------------
------------
Więc taki tam prolog :)
Pozdrowionka ;3
Oliii i Weraa <3
Pozdrowionka ;3
Oliii i Weraa <3
Bohaterowie.
Sara Włodarczyk - 21 lat. Jest siostrą bliźniaczką Wojtka Włodarczyka. Niedawno skończyła studia na kierunku psychologii sportowej. Obecnie odbywa staż w Borussii Dortmund. Miła, sympatyczna , zakręcona . Ma dużo zwariowanych pomysłów. Trenuje siatkówkę. Zaprzyjaźnia się z Mario... Co będzie dalej?
Lena Wrona - 21 lat. Jest siostrą Andrzeja Wrony oraz najlepszą przyjaciółką Sary. Skończyła studia fotograficzne. Obecnie odbywa staż w Borussii Dortmund. Sprawia wrażenie "mocnej" ale w duchu jest wrażliwa i łatwo można ją zranić. Również gra w siatkówkę. Zakochuje się w Marco.
Mario Goetze - 21 lat, piłkarz Borussii Dortmund. Miły, spokojny, sympatyczny i opiekuńczy. Ma dwóch braci Fabiana i Felixa. Najlepszy przyjaciel Marco . Przyjaźni się
z Sarą , a po czasie zakochuje się w niej.
Marco Reus - 23 lata, piłkarz Borussii Dortmund. Jest miły, czuły i romantyczny. Ma szacunek do kobiet, czeka na tą jedyną. Ma dwie siostry: Melanie i Yvonne. Najlepszy przyjaciel Mario. Zakochuje się w Lenie.
Bohaterowie drugoplanowi :
Wojtek Włodarczyk - 21 lat, brat bliźniak Sary. Siatkarz. Przyjmujący SKRY Bełchatów i Reprezentacji Polski.
Andrzej Wrona - 25 lat, brat Leny. Siatkarz. Środkowy SKRY Bełchatów i Reprezentacji Polski
Borussia Dortmund
Reprezentacja Mężczyzn w Piłce Siatkowej
Subskrybuj:
Posty (Atom)