wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 16


*Sara*

- Hej cioto! - przywitała się - Co tam?

- Siemaaaaneeeczko Pacanie. U mnie ? Zajebiśc*e! Mogę już grać! Przed chwilą rozegrałam mecz z chłopakami !!
- Aaaaaaa! Cieszę się!! To teraz w końcu sobie pogramy!
- Wiesz ile na to czekałąm?
- Wiem, ciągle o tym gadałaś.
- Muszę zadzwonić do Mario. Kończę papa!
- Jak zwykle... Paaa !

Teraz do piłkarza. 2 sekundy i słyszę już jego głos.

- Hej młoda.
- Hej stary.
- Jestem starszy o tylko 4 miesiące!
- Ojj tam, ojj tam. Co słychać ? Jak się czujesz?
- Hmmm.. Stopuje z treningami na jakieś 2 tygodnie, bo kostka ale to wiesz i ogólnieeee tooo... tęsknię..
- Ja też. Wracaj szybko do zdrowia. A ja chciałam ci powiedzieć, że będę mogła już sobie teraz grać!!!
- Oooooo. Fajnie!! Cieszę się. - czułam, że się uśmiecha. - Przepraszam, ale niestety muszę kończyć, bo Marco zaraz przyjdzie i muszę posprzątać. Paaaa.
- Paa. - Rozłączył się, a ja postanowiłam się zdrzemnąć.


*Mario*


Razem z Marco musimy stopować z treningami po tym wypadku. Umówiłem się z nim dzisiaj u mnie. Chciałem pogadać o Sarze i innych sprawach. Usłyszałem dzwonek do drzwi więc pobiegłem otworzyć.

- Siema Mario.
- Siema stary, wchodź.
Oczywiście tak jak zawsze to u nas bywa poszliśmy grać na PS4. Wstąpiłem jeszcze do kuchni po coś do picia.
- Marco chciałbym pogadać.
- Wal śmiało.
- Wiesz, że Sara na jakiś czas wyjechała do Polski.
- No tak i co?
- No to, że bardzo za nią tęsknię?
- No tak, mów do rzeczy.
- Więc wpadłem na pomysł, żeby do niej pojechać. Teraz kiedy stopujemy z treningami jest na to dobry moment.
- No powiem ci... Jak na ciebie to dobry pomysł.
- Wiem !! Bo mój! A ty i Lena też pojedziecie? - zapytałem z miną smutnego pieska.
- Myślę, że tak. Ona zobaczy się z bratem, a mi pokaże przy okazji Polskę.
- Okeeej. To termin jeszcze ustalimy. Pogadaj z Leną, to może pojedziemy na te Mistrzostwa Europy, załatwimy bilety.
- O Lenę się nie martw. Dobra ja lecę do siebie, bo już późno. Do zobaczenia stary.
- No siemanko.

Marco poszedł, a ja wybrałem się na spacer podczas którego spotkałem Ann.

- Cześć Mario.
- Hej.
- Co u ciebie słychać?
- Wiesz... Masz chwilę?
- Tak, więc słucham.
- Potrzebuję kobiecej rady. Booo... Ja... Mamm...Taką przyjaciółkę.. i ona..
- Nie jąkaj się, podoba ci się? - zaśmiała się.
- Wyjechała teraz i strasznie za nią tęsknię. W jej towarzystwie czuję się swobodnie. Jest bardzo ładna i miła. Czuję coś czego nawet nie czułem jak byliśmy razem.
- Mario ty się zauroczyłeś, jeśli jeszcze nie zakochałeś.
- Serio?
- Tak, widzę ten błysk w twoim oku jak o niej mówisz.
- Ale na chwilę obecną chcemy być przyjaciółmi...
- Zastanów się nad tym. Przepraszam cię, ale muszę już iść. Umówiłam się z Paulem. W razie czego dzwoń.
- Dziękuję Ann. Pozdrów Paula.
- Proszę, cześć. Pozdrowię.
- Do zobaczenia. - odpowiedziałem i wróciłem do domu.


*Marco*


Szykowałem się na trening, gdy usłyszałem dźwięk telefonu.
- Cześć Marco.
- Hej Lena.
- Mam pytanie.
- Wal.
- Bo nie ma Sarki i się strasznie nudzę. A nie mam z kim iść na zakupy. Pojedziesz ze mną?
- Chętnie. Od razu coś sobie kupię.
- To po treningu?
- Pewnie. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia.
Zgodziłem się bez problemów, bo i tak po treningu nie mam co robić. Zostało mi 30 minut więc ubrałem buty i pojechałem na trening.


*Lena*


Jest tak nudno bez Sary.... Brakuje mi tej zakręconej osóbki. Bez niej w domu jest tak cicho..  Wpadłam na pomysł, żeby zadzwonić do Marco i wybrać się z nim na zakupy. Zgodził się. Zostało mi pół godziny więc pojechałam w stronę SIP. Wjeżdżając na parking zauważyłam, że przy wejściu stoi Marco. Ciekawe na kogo czeka.
- Hejooo. Na kogo czekasz?
- A na ciebie.
- Oooo jak miło.
- Idziemy? - uśmiechnął się.
- Tak.
- Słyszałaś o pomyśle Mario?
- Niee.. I nie mam pojęcia co on wymyślił. Pod tym względem to się dobrali z Sarą idealnie. Dwie szalone, pełne optymizmu osoby.
- Tu się z tobą zgodzę. Bo wiesz jak on tęskni za Sarą, no nie?
- Myślisz, że tylko on? Sara wyjechała 2 dni temu rozmawiałam z nią chyba z 5 razy i cały czas słyszę jak za nim tęskni.
- Mam tak samo z Mario. - zaśmiał się. - Więc, on chce do niej jechać.
- Kontynuuj.
- No i on sobie spędzi czas z Sarą, a my się też zabierzemy, tylko spędzimy czas razem. Wiesz pokażesz mi Polskę itd.
- Świetny pomysł! Dogadamy się jakoś.
- Okej. Mario chciał żeby to była niespodzianka. Mam cię ładnie poprosić o załatwienie biletu przy samych bandach reklamowych.
- Myślę, że da się załatwić. Zadzwonię do Andrzejka.
- Brata?
- Tak.
- Dobra lecę do szatni bo chłopaki czekają.
- To do później pamiętaj o zakupach!!
- Pamiętam. Paa!
Udałam się na murawę porobić zdjęcia. Muszę coś wrzucić na stronę. 

-------------------
Lekko nudny, ale takie też muszą być ;) 
Do następnego :* 


Bez ciebie nie idę Oli! :D

3 komentarze:

  1. BEZ CIEBIE NIE IDĘ I KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Romantyczne :* Aga ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na piąty rozdział http://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/ jeśli możesz zostaw po sobie jakiś ślad :)

    OdpowiedzUsuń
  3. yeah ! dawaj nastepny bo nwm co zrobie!! :* <33333333333 K. :D

    OdpowiedzUsuń