piątek, 29 listopada 2013

Prolog

~Finał Mistrzostw Polski~25.05.2012 r.~

~Beef Master Budowlani Łódź vs. Impel Wrocław~ 


Stan 2:1 w setach, 23:20 dla nas. Na zagrywkę wchodzę ja. Podrzucam piłkę i uderzam... AAAASSS !! Ponownie serwuję. Przeciwniczki z trudem odbierają, ale gramy dalej. Moje perfekcyjne przyjęcie, wystawa Leny i mój atak. Zdobywam punkt. Wszyscy wpadają w euforię, lecz nie ja. Po wyskoku źle upadłam. Czuję niewyobrażalny ból w kostce. 
Od razu stoją nade mną Lena - moja najlepsza przyjaciółka, trener i lekarz. Po chwili dobiega również Wojtek. Nie mogę wstać. Mój brat i lekarz znoszą mnie z boiska. Widzę przerażenie w oczach kibiców, zostaje pożegnana brawami. Jadę do szpitala...
Po godzinie słyszę diagnozę - poważne skręcenie kostki i stawu skokowego. Co z tego, że dostałam MVP meczu, po raz 4 zdobyłam mistrzostwo Polski skoro szanse powrotu na boisko są minimalne... 
Co czuję?
BÓL
GNIEW
SMUTEK
PRZERAŻENIE
Co będzie dalej ? 

------------
Więc taki tam prolog :)
Pozdrowionka ;3
Oliii i Weraa <3

2 komentarze:

  1. O MATKO! Wasza historia mnie bardzo wzruszyla... ;c xd powinniscie napisac o tym ksiazke... pozdro ;p
    K.D.

    OdpowiedzUsuń
  2. super czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń